Agresywny dzik zaatakował psa w okolicach Ptasiej Góry w Wałbrzychu.
Do ataku doszło w minioną sobotę, tj. 22 lutego na porośniętych głównie lasem świerkowym, zboczach Ptasiej Kopy. Przerażony napaścią właściciel skorzystał z pomocy strażaków, którzy udzielili pierwszej pomocy i przewieźli zranione zwierzę do najbliższej lecznicy weterynaryjnej. Zajście miało miejsce pomiędzy Starym Zdrojem, a Poniatowem. Ten niewielki grzbiet wzniesienia tworzą: Lisi Kamień (613 m n.p.m.), Ptasia Góra (590 m n.p.m.) oraz Czarnota (526 m n.p.m.). Na stokach znajdują się głazy narzutowe – dowód granicy lodowca, a także ślady po wydobyciu rud ołowiu i srebra, na przełomie XIX/XV wieku. Cały obszar jest bogaty w szlaki i często odwiedzany przez turystów oraz okolicznych mieszkańców.
Leśnicy przestrzegają wędrowców przed prawdopodobieństwem ataku ze strony dzików. Ten inwazyjny gatunek odgrywa ważną rolę w ekosystemie leśnym i polnym, ale stanowi zagrożenie dla ludzi i zwierząt domowych. Spora ich ilość żyje w lasach, prawie w centrum miasta. Coraz cieplejszy klimat i bezśnieżne zimy wpływają na zwiększenie populacji i bezproblemowy dostęp do pożywienia. Młode warchlaki powodują, że wzmaga się agresja dorosłych osobników. Pies, który zbliży się do stada, w starciu z dzikiem nie ma żadnych szans, jest dla niego śmiertelnym wrogiem. W lasach powinno się trzymać psy na smyczy.
Dziki mogą zaatakować również człowieka. W przypadku bezpośredniej szarży, najlepiej gwałtownie uskoczyć i zejść z drogi. Duże i mało zwrotne zwierzę atakuje w linii prostej, trudno mu zmienić kierunek. W kontaktach z dzikim zwierzęciem dobrze zachować czujność i bezpieczny dystans.
Wybrane uwagi lub komentarze mogą zostać opublikowane pod artykułem.
0 Komentarzy