Po czeskiej stronie Karkonoskiego Parku Narodowego, pies rasy husky zaatakował jelenia. Zranione zwierzę spadło z wysokiego muru.
22 listopada doszło do tragicznego w skutkach zdarzenia. Wg relacji świadków, pies w uprzęży, ale bez żadnego nadzoru najpierw próbował dogonić jelenia. Następnie ranił dzikie zwierzę, nie pozostawiając mu drogi ucieczki. Zestresowany i ogłupiały jeleń spadł z 4 – metrowego muru oporowego, wprost na pobocze jezdni. Zginął na miejscu. Wszystko wydarzyło się w okolicach miejscowości Szpindlerowy Młyn.
W Karkonoszach obowiązują odmienne zapisy dotyczące nadzoru właściciela nad psem. Po polskiej stronie parku, przyjęto zasadę prowadzenia psów na smyczy. Czesi nie respektują takowych przepisów. Regulamin w tej części Karkonoskiego Parku Narodowego pozwala na poruszanie się psa bez smyczy. Opiekun winien jednak mieć w zasięgu wzroku swego czworonoga, aby w razie konieczności go przywołać.
Piątkowy incydent poniósł za sobą szkody w wysokości ponad 70 tysięcy czeskich koron i nie był niestety odosobniony. Właściciele psów coraz częściej zaniedbują swe obowiązki i nie potrafią dopilnować swych pupili.
Z tego powodu narasta oczywisty konflikt pomiędzy nimi, a pozostałymi turystami. Pozwolenie na samowolne bieganie psa po parku i polowanie na (w tym przypadku) jelenia jest niedopuszczalne. Dyrekcja KRNAP po raz kolejny apeluje o wzmożoną kontrolę i odpowiedzialność za zwierzę, jeśli jest pod naszą opieką.
Wybrane uwagi lub komentarze mogą zostać opublikowane pod artykułem.
0 Komentarzy