Rozbite namioty, ognisko i mnóstwo śmieci - tak wyglądał biwak, który urządzili sobie turyści w Karkonoskim Parku Narodowym. Obóz znajdował się poza szlakiem, na obszarze objętym ścisłą ochroną.
Turyści biwakowali w samym środku obszaru zamieszkanego przez sokoły i cietrzewie. W Karkonoszach trwa właśnie okres lęgowy tych chronionych ptaków. Aby nie przeszkadzać im w rozmnażaniu, część szlaków jest zamknięta. Niestety, turyści nie zastosowali się do zasad i zakłócili spokój sokołów i cietrzewi.
Obóz został odkryty w trakcie majówki przez patrol Karkonoskiego Parku Narodowego. Na zdjęciach, które wykonali wolontariusze widać rozbite namioty, dogasające ognisko, mnóstwo śmieci oraz ubrania i torby rozrzucone między drzewami.
„Przeżyliśmy szok. Jak spotykają nas takie sytuacje, to szczerze mówiąc nie wiemy co powiedzieć” - napisali na swoim oficjalnym profilu na Facebooku pracownicy Karkonoskiego Parku Narodowego. Dodali również, że chronią przyrodę właśnie dla turystów „od pierwszego maja jesteśmy z naszymi wolontariuszami na karkonoskich szlakach i staramy się was przekonać, że warto dać chwilę ciszy i spokoju naszym podopiecznym-sokołom i cietrzewiom”.
Uczestnicy biwaku zostali ukarani sześcioma mandatami, ale strat jakie wyrządzili w przyrodzie nie da się niestety cofnąć - mówią pracownicy Parku.
„Dlaczego w tak szczególnych miejscach muszą dziać się takie historie? Pomysł na majówkę, ekscytującą, inną niż wszystkie, niepowtarzalną i tak egoistyczną. Żyjemy w dziwnych czasach. Nic się nie liczy, tylko ja i moje potrzeby” - podsumował Karkonoski Park Narodowy.
Wybrane uwagi lub komentarze mogą zostać opublikowane pod artykułem.
0 Komentarzy