Do bardzo niebezpiecznej sytuacji doszło w Bieszczadach. W lesie koło Komańczy niedźwiedź zaatakował 50-letniego mężczyznę.
Mężczyzna spacerował w rejonie Jeziorek Duszatyńskich i zboczył z wyznaczonej trasy turystycznej. W głębi lasu, z dala od uczęszczanych szlaków, został zaatakowany przez niedźwiedzia. Zwierzę mocno poturbowało 50-latka, ale mimo urazu barku, ran szarpanych na brzuchu i utraty znacznej ilości krwi, udało mu się o własnych siłach wyjść z lasu i dotrzeć do zabudowań Duszatyna. Tam zauważyły go inne osoby i wezwały pomoc. Ranny mężczyzna został przewieziony do szpitala.
Leśnicy ostrzegają, że po zimowym śnie wygłodzone niedźwiedzie mogą być bardzo agresywne. Dlatego wędrując po bieszczadzkich lasach trzeba trzymać się utartych, uczęszczanych szlaków, nie wchodzić w zarośla i bacznie obserwować teren. Lepiej też nie spacerować w pojedynkę. Nadleśnictwo Komańcza przy szlakach i ścieżkach turystycznych ustawiło 50 tablic ostrzegających przed niedźwiedziami.

Wybrane uwagi lub komentarze mogą zostać opublikowane pod artykułem.
0 Komentarzy