Huragan Ciara zaatakował w nocy

Wichura nadciągnęła znad Wielkiej Brytanii i pierwszą falą uderzyła w Dolny Śląsk. Karkonoski Park Narodowy informuje o dużych zniszczeniach, prosząc o szczególną ostrożność i rezygnację z wypraw w góry. Huragan uszkodził elementy oznakowania i powalił drzewa na szlakach. Służby terenowe usuwają złomy i powoli przywracają drożność. Aktualny pomiar siły wiatru na Śnieżce wskazuje 140 km/h.

Bieszczadzki GOPR zwrócił się z apelem do turystów o pozostanie w domach. Odczuwalna temperatura na Połoninie Wetlińskiej to -20 stopni C, przy wietrze sięgającym 144 km/h i ograniczonej widoczności do 100 m. Strażnicy zalecają omijanie terenów leśnych, które zwykle stanowiły schronienie. Obecnie to najbardziej zagrożony obszar. Huraganowy wiatr łamie gałęzie i duże drzewa. Ostatnie opady i niezmarznięta gleba, przy tak silnych porywach, mogą spowodować wyrwanie drzew z korzeniami.

W Tatrach również szaleje wichura. TOPR ostrzega przed śmiertelnym niebezpieczeństwem zarówno w lasach, jak i wysokich górach. Poruszanie się przy ekstremalnych podmuchach, o sile ponad 100 km/h jest niemożliwe.

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia dla sześciu województw na całym południu Polski. Kilka powiatów jest obciążone możliwością wystąpienia katastrofy. 13 tysięcy domów na Podkarpaciu zostało odciętych od źródła prądu. PGE Dystrybucja poinformowała o kolosalnych uszkodzeniach sieci elektroenergetycznej. O godz. 5 rano, ze szkoły podstawowej w Nowej Sarzynie, wichura zerwała ok. 300 m² dachu. Nikt nie ucierpiał.

Wiatr z prędkością do 100km/h może utrzymywać się przez cały tydzień. Zalecana jest najwyższa ostrożność, śledzenie komunikatów i dostosowanie planów do bardzo trudnych warunków pogodowych.