Interwencja policji na Gubałówce

Onegdaj, szczyt zdobywano za darmo, dopiero dwa lata temu wprowadzono pierwsze opłaty.
Obecnie, aby wspiąć się na górę trasą ciągnącą się wzdłuż linii kolejki, należy dokonać dwukrotnej opłaty. Jednej u podnóża masywu i drugiej kilkaset metrów dalej. Wynika to z podziału gruntu między właścicielami ziemi, a firmą SPK sp. z o.o. dzierżawiącą jej część. Płatność za każdy z biletów mieści się w cenie 4 złoty.
Od zeszłego tygodnia, do drugiego punktu biletowego wzywano policyjne patrole kilka razy. Turyści skarżyli się, iż po dokonaniu zakupu nie otrzymali paragonu. O incydentach poinformowano Urząd Skarbowy.
Na szcęscie, na górę można dostać się także dwoma dodatkowymi, darmowymi ścieżkami PTTK.