Kolejne zgłoszenie o zuchwałej kradzieży odebrano z górskiego schroniska turystycznego PTTK na Hali Boraczej.
Listopadowy poranek Święta Niepodległości przywitał turystów niespodzianką. Zginęły rzeczy osobiste, w tym plecak z gotówką oraz trzy pary butów trekkingowych. Z relacji poszkodowanych wynika, iż złodziej prawdopodobnie poruszał się samochodem. Przy drodze znaleziono porzucone ubrania, klucze, a w najbliższej miejscowości, plecak (zdjęcie dostępne na fb – profil Beskidomaniacy).
W noc poprzedzającą zdarzenie, schronisko było wypełnione po brzegi przez trzy, liczne grupy turystów. Szanse na niezauważoną grabież okazały się spore. Sprawą zajęła się policja. To nie pierwszy, niestety niewyjaśniony przypadek kradzieży w okolicach Beskidu Żywieckiego. Turyści ostrzegają przed pozostawianiem niezabezpieczonych rzeczy poza strefą wynajętych pokojów.
Do sprawy odniósł się również właściciel schroniska, dla którego było to pierwsze tego typu zdarzenie. Wyraził żal oraz podkreślił, aby w przyszłości zachować czujność i zamykać pomieszczenia na klucz. Poszkodowane osoby zostały zwiezione samochodem na parking. Dla nich magia gór zakończyła się bez butów.
Wybrane uwagi lub komentarze mogą zostać opublikowane pod artykułem.
0 Komentarzy