Zamieć śnieżna zatrzymała dwoje turystów w okolicach Dużego Jasła.
W miniony wtorek, tj. 4 lutego, dyżurna stacja ratownicza w Cisnej odebrała zgłoszenie od zagubionych w terenie, turystów. Bardzo trudne warunki, wiatr wiejący z prędkością 100 km/h oraz nawet metrowe warstwy śniegu, nie przeszkodziły im w wyjściu w góry. Zapadający zmrok i fatalna widoczność, zadecydowały o wezwaniu pomocy. Dzięki mobilnej aplikacji „Ratunek”, GOPR otrzymał dokładne współrzędne turystów.
Beskidzcy ratownicy skorzystali ze skuterów śnieżnych, które umożliwiają jazdę w zimie i pomagają w transporcie poszkodowanych. Wciąż intensywne opady śniegu oraz zasypane szlaki, znacznie utrudniły poszukiwania. W kulminacyjnym momencie, zamieć była na tyle silna, że stojący w odległości ok. 50 metrów od celu, ratownicy nie dostrzegli od razu turystów. Odnalezieni, tylko przemoczeni i zmarznięci wędrowcy, zostali zabezpieczeni termicznie i zwiezieni z połoniny.
Kolejna akcja GOPR zakończyła się sukcesem, a położone na wysokości 1153 m n.p.m. Jasło, wydało zaledwie ostrzeżenie na przyszłość. Świeży śnieg nadal sypie, szlaki turystyczne są nieprzetarte, a widoczność sięga jedynie do 30 metrów. Dziś, warunki atmosferyczne bez zmian, a Bieszczadzki Park Narodowy prosi o zachowanie rozsądku. Pierwszy stopień zagrożenia lawinowego może w każdej chwili wzrosnąć. GOPR apeluje, aby z wyjściem w góry wstrzymać się do poprawy pogody.
Wybrane uwagi lub komentarze mogą zostać opublikowane pod artykułem.
0 Komentarzy