Policja na wjeździe do Zakopanego

Ze względu na zagrożenie koronawirusem, rząd wprowadził szereg obostrzeń na terenie całego kraju. Zniesiono zakaz krótkotrwałego wynajmu kwater, ale ograniczono możliwość przemieszczania się. Komunikat dotyczy zatem wszelkich podróży turystycznych, które obecnie nie należą do „niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego”.

Pomimo zaleceń, zamkniętych szlaków oraz komunikatu ze strony urzędu miasta Zakopane, turyści wciąż pojawiają się na Podhalu. Przyciąga ich m.in. wizja kwitnących wiosną krokusów. W związku z tym, zakopiańska policja podjęła działania prewencyjne i na granicy miasta stanęły patrole. Strażnicy zatrzymują do kontroli wszystkie pojazdy na rejestracjach spoza powiatu. Sprawdzana jest liczba podróżnych, którzy muszą sprecyzować cel przyjazdu. Turyści są zawracani. Za naruszenie obowiązujących nakazów, grozi mandat w wysokości nawet 500 zł oraz sądowe rozstrzygnięcie sprawy.

Urząd Miasta Zakopane apeluje do turystów o przestrzeganie przepisów prawa i przełożenie przyjazdu na inny termin. Od ponad 2 tygodni zamknięty jest teren Tatrzańskiego Parku Narodowego; nieczynne są również wszystkie restauracje, bary, baseny, siłownie, czy fitnessy. Sytuacja jest trudna zarówno społecznie, jak i ekonomicznie. Władze miasta i parku proszą o wyrozumiałość i cierpliwość w walce z epidemią. „Każdorazowy przyjazd z innego terenu Polski jest narażeniem na ryzyko zakażenia, dlatego też prosimy o wykazanie się społeczną odpowiedzialnością. Im szybciej zwalczymy stan epidemii, tym szybciej będziemy mogli Państwa ponownie zaprosić do naszego miasta”. Aktualnie, po polskiej stronie Tatr nie stwierdzono żadnego przypadku choroby COVID-19, który dotarł już na Słowację.