W Tatrach wiatr nie daje za wygraną. Dziś podmuchy osiągały prędkość nawet do 150 kilometrów na godzinę.
Najsilniej wiało w rejonie Łomnicy, Kasprowego Wierchu i Morskiego Oka. Wiatr powalił na szlaki drzewa i konary, ponad połowa Podhala nie miała prądu, nie kursowały też wozy konne do Morskiego Oka. Nieprzejezdne były drogi z Wierchu Poroniec na Łysą Polanę oraz z Bukowiny na Palenicę Białczańską. Szalejący wiatr uszkodził też dachy wielu domów.
Przy tak silnym wietrze lepiej zrezygnować z wyjść w wyższe partie gór. Na szlaki mogą spadać gałęzie i drzewa, konary mogą się również łamać pod ciężarem śniegu. Na trasy znajdujące się obok stromych zboczy mogą spadać także kamienie. Wędrówki w takich warunkach stanowią zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia.

Wybrane uwagi lub komentarze mogą zostać opublikowane pod artykułem.
0 Komentarzy