Nie żyje turysta poszukiwany na Babiej Górze. Ciało 75-latka z Krakowa znaleźli ratownicy GOPR.
Turysta zaginął w nocy z niedzieli na poniedziałek. Córka mężczyzny powiadomiła ratowników, że nie wrócił on do domu z wyprawy w góry. Na Przełęczy Krowiarki, w miejscu gdzie zaczyna się trasa na Babią Górę, znaleziono auto 75-latka.
Akcja poszukiwawcza trwała kilkanaście godzin. Brali w niej udział ratownicy z grupy beskidzkiej i podhalańskiej Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego oraz ratownicy ze Słowacji. Istniało podejrzenie, że 75-latek pomylił szlak i zszedł na południową stronę granicy. W sumie mężczyzny szukało kilkadziesiąt osób.
Niestety, dziś po południu okazało się, że turysta nie żyje. Ratownicy znaleźli jego ciało w rejonie Sokolicy. Przyczyny śmierci na razie nie są znane. Ma je wyjaśnić sekcja zwłok. Goprowcy dziękują wszystkim osobom, które zaangażowały się w poszukiwania.
W wyższych partiach Babiej Góry wciąż panują warunki zimowe. Na szlakach leży sporo zmrożonego śniegu. Dziś rano temperatura przy schronisku na Markowych Szczawinach wynosiła tylko 1 stopień Celsjusza, a widoczność była mocno ograniczona.

Wybrane uwagi lub komentarze mogą zostać opublikowane pod artykułem.
0 Komentarzy