Do wypadku doszło trzy dni temu. Na wycieczkę po tatrzańskich szlakach, wybrała się czteroosobowa grupa. W okolicach Niebieskiej Turni, po wschodniej stronie Świnicy, z dużej wysokości spadł jeden z jej członków. Natychmiast wezwano TOPR. Kiedy helikopter dotarł na miejsce, mężczyzna już nie żył. Przez doznane obrażenia zginął na miejscu.
Do wypadku doszło trzy dni temu. Na wycieczkę po tatrzańskich szlakach, wybrała się czteroosobowa grupa. W okolicach Niebieskiej Turni, po wschodniej stronie Świnicy, z dużej wysokości spadł jeden z jej członków. Natychmiast wezwano TOPR. Kiedy helikopter dotarł na miejsce, mężczyzna już nie żył. Przez doznane obrażenia zginął na miejscu.
Dzień później ze Świnicy zleciała kobieta. O zdarzeniu służby ratownicze poinformowali świadkowie, którzy z daleka zauważyli całe zajście. Okazało się, że poszkodowana przeżyła, ale nabyła liczne urazy głowy i jest nieprzytomna. Przetransportowano ją śmigłowcem do najbliższego szpitala. Aktualnie jest hospitalizowana z Nowym Targu.
Zaś w zeszły czwartek, jak relacjonowaliśmy w artykule: “Spadł z Rysów - miał szczęście, że przeżył” pieszy poślizgnął się na śniegu i sturlał 100 m w dół, łamiąc sobie przy tym przedramię.
Z nadejściem letniego sezonu przybywa turystów, a wraz z nimi wypadków na górskich szlakach. Ratownicy apelują o ostrożność, przestrzeganie zasad poruszania się po górach i śledzenie prognoz pogody.

Wybrane uwagi lub komentarze mogą zostać opublikowane pod artykułem.
0 Komentarzy