Bieszczady dołączyły do ogólnopolskiej akcji, wspierającej branżę turystyczną w dobie koronawirusa.
W mediach społecznościowych pojawił się filmik promujący akcję #ZmieńTerminNieOdwołuj w Bieszczadach. W obecnej sytuacji wynikającej z epidemii koronawirusa SARS-CoV-2 oraz szeregu obostrzeń w kraju, kolejne miejsca są zagrożone upadłością konsumencką. Aktualnie wszystkie parki narodowe są zamknięte. Zakaz działalności dotyczy również restauracji, hoteli, czy schronisk turystycznych. Branża turystyczna, gastronomiczna, transportowa oraz organizatorzy różnych imprez sportowych i kulturalnych, ramię w ramię postanowili zawalczyć o turystów. Projekt „Jadę w Bieszczady” - nie odwołuj podróży, zmień termin, wspieraj turystykę - to realna pomoc na przetrwanie w tym trudnym dla wszystkich czasie.
Akcja promocyjna oznacza próbę powstrzymania przed anulowaniem rezerwacji, wszystkich planujących wyjazd w góry. Przewodnicy, gospodarze agroturystyk, przewoźnicy, hotelarze wystosowali apel do turystów, zapraszając ich po zakończeniu epidemii w bieszczadzkie połoniny. Przyłączyli się przedstawiciele samorządów, nadleśnictw i regionalnej telewizji. Na pobyt w dzikich ostępach nie trzeba nikogo szczególnie namawiać. Wyjątkowy klimat dwóch pasm górskich w łańcuchu Karpat, przyciąga od lat. Obecnie duża grupa bieszczadzkich atrakcji pozostaje bez dochodu, prosząc o wsparcie. Wystarczy jakakolwiek forma kontaktu z podmiotem i zmiana terminu. Usługodawcy gwarantują pozytywne podejście do tematu i nową datę realizacji. W ten sposób wszyscy będą zadowoleni – turyści nie stracą pieniędzy, a branża turystyczna będzie dalej funkcjonować. Dlaczego warto przyjechać w Bieszczady i w jaki sposób obostrzenia wpływają na aktualną sytuację, opowiadają przedstawiciele tutejszej społeczności.

Wybrane uwagi lub komentarze mogą zostać opublikowane pod artykułem.
0 Komentarzy